Otóż NIE.Naiwni młodzi,lub zrozpaczeni rodzice chcą uchronić swe dzieci przed nałogiem-konkretnie-amfetaminowym i innymi "spidami"(TFU-Świństwo jak cała reszta) myśla naiwnie,że metadon postawi na nogi ich pociech,ich dzieci,które robią najgorszą z rzeczy niszcząc siebie ,rodzinę,iwszystko co zbudowali.Rodzice chca dobrze,więc winic ich nie mozna,chccą ratować dzieci,ale metadon to KAJDANY,lek,który jesli pomaga,a pomaga-ale to długi wywód,kiedy indziej-na pewno nie pomoże AMFETAMINOWCOM ,i innym biorącym,np.kokainę,metaamfetamine i wszystkie pobydzajace,tzw.SPIDY.Jedyne co zrobi ,i zrobi to na pewno to pogrązy ich na amen.Dlatego pytajcie,jesli spotka Was to nieszczęście lekarzy fachowców,natomiast omijajcie leczenie metadonem,bo to lek TYLKO dla -w max uproszczeniu opiatowców-kompot,heroina.
Tak się często zdarza że jak raz się człowiek zaszczepi tym cholerstwem to chce jeszcze więcej i więcej.
Na koniec ląduje się przyjacielu na detoksie,najlepiej w mieście....hm...w mieście jakimkolwiek.Tam doktór bez względu na wiek "staż'czy brałeś here kompot czy spidy.
Niema znaczenia podają cenne lekarstwo metadon.
Nie ma ze spid'ow nie leczy się w ten sposób bo to nic nie pomaga.Miasto X czY zatwierdziło,ze pacjent jest na metadonie i wydał zaświadczenie stosowne.
Kieruje pacjentów do placówek leczących narkomanie. Ośrodki czytają papier i juz METADON leje się strumieniem.
Młodzi naiwnie myślą... ćpanie darmo to do oporu ile się da.
Kajdany z łańcuchem na odległość kilku dni,bo tak ten lek jest wydawany.Lecz czy Ci co biorą "białe"mogą wyleczyć się metadonem?
Na pewno NIE.Za długo w tym siedze nie tylko ja,moi znajomi,także,i wiedzą nawet od "spidowców",ze metadon nie pomaga w ich nałogu wyleczeniu.Mam wrażenie że nie lecz kasa wpływa do szpitalnej kasy.To chyba ta jeden z tych przykładów bez dobrego wyjścia.Bez dobrego wyjśvcia na dzień dzisiejszy.Bo należałoby -i są do i od tego swietni fachowcy,zmienic podejście fundamentalne.Nie pieniądz,a CZŁOWIEK i pomoc jemu.Chęci z pewnościa u wielu lekarzy,specjalistów i ludzi zajmujacych sie tematem sa.Zobaczymy czy i co sie zmieni.Bo mozemy dojść do takich paradoxów a w efekcie tragedii,że koleżka,który pali marihuanę,i chce z nią skończyć...wyląduje -oby to nigdy nie nastapiło-na metadonie.Pozdrawiam