poniedziałek, 28 grudnia 2009
środa, 16 grudnia 2009
Takie tam......
Jak widzę park od strony byłego strażaka to mam w pamięci Bonesa.Jacka wysiadającego z autobusu nr4 jadącego z Wąchocka.po pracy wracał tym autobusem do domu i na ,dolnych" miał przesiadkę.W majowe ciepłe popołudnia fajnie bylo iść w gorkę parku i na ciepłyn nagrzanym zboczu siedzieć w śródku parku z pompką pełną kompotu w dłoni .Branie towaru w takiej scenerii było magiczne,natura i narkotyczne doznania przyjemności w promieniach majowego słońca.Piękne chwile błogości i leniwego bytu. w towarzystwie tak mało świadomych ludzi,którzy przechadzali sie w pobliżu nie wiedząc co my robimy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)